Pewien ksiądz akademicki przyprowadził do naszego gabinetu porad młodego człowieka, który był bliski samobójstwa. Studiował na pierwszym roku medycyny na znanym uniwersytecie i dostał właśnie pierwszy raz w życiu czwórkę. Pamiętam dokładnie moment, w którym sam dostałem swojąpierwsząwymarzonączwórkę-poszedłem zprzy- jaciółmi hucznie to uczcić. Ale pierwsza czwórka tego młodzieńca doprowadziła go niemal do samobójstwa i nie były to żarty. Był najstarszym synem w pewnej japońskiej rodzinie i znajdował się pod niesamowitą presją, wynikającą z kultury azjatyckiej. Jego poczucie własnej wartości opierało się niemal w całości na osiąganych wynikach i jego zamiary samobójcze wywołane obecną „porażką” – otrzymaniem czwórki – były rzeczywiście bardzo poważne.