Pozbawione akceptacji dziecko żyje w strachu

Gdy tylko poznałem Dottie i zaczęliśmy się regularnie spotykać, uderzyła mnie jej pewność siebie. Po wysłuchaniu kilku opowieści typu „gwiezdny pył” wszystko zrozumiałem. Dottie stanowi żywy dowód na poparcie tezy, że pełna uczucia akceptacja okazywana przez rodziców buduje w dziecku poczucie pewności i bezpieczeństwa. Gdy po naszym ślubie zaczęły przychodzić na świat dzieci, zachwycałem się często sposobem, w jaki je akceptowała. Była dla mnie wzorem i to od niej wiele nauczyłem się, jak akceptować dzieci. Trudno zliczyć sytuacje, w których okazywana naszym dzieciom akceptacja zaczynała przynosić efekty. Dla rodziców nie ma nic ważniejszego od nauczenia się i praktykowania takiej bezwarunkowej akceptacji. Jeśli dziecko nie czuje naszej bezwarunkowej akceptacji, nie będzie się czuło pewnie. Niepewne dziecko bardzo rzadko okazuje posłuszeństwo. Niepewne dziecko będzie skryte. Nie opowie nam po przyjściu ze szkoły o wszystkim, co się zdarzyło, co mówili i robili koledzy. Jeśli dziecko czuje się nieakceptowane i niepewne, żyje w ciągłej obawie, że „lepiej trzymać buzię na kłódkę, bo i tak mnie odrzucą”. Dlatego właśnie w budowaniu naszych stosunków z dzi -ćmi najważniejsza jest akceptacja. Im więcej okażemy im bczwarunkk wej akceptacji, tym bardziej będą skłonne do otwartości, do dzielenia się z nami swoimi przeżyciami. Jak już wcześniej powiedziałem, niełatwo jest okazywać bezwarunkową akceptację. Szczerze mówiąc, nie jest to możliwe w pełni. Tylko Bóg może ją okazać. Jako zatwardziały grzesznik mam swoje ograniczenia, ale bezustannie dążę do Boskiego ideału.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *