I dalej: „A [wy], ojcowie, nie pobudzajcie do gniewu waszych dzieci, lecz wychowujcie je stosując karcenie i napominanie Pańskie!” (List do Efezjan 6,1-4). Same reguły nie wystarczą. Gdy staniemy się w końcu policjantami, i nasze dzieci ujawnią wiele negatywnych reakcji. Gdy jednak okażemy pełną miłości akceptację, docenimy dzieci podpierając się uczuciem i poświęcimy im więcej czasu, to spotkamy się z ich strony z pozytywnym odzewem. Można to wyrazić w formie równań: Zasady – Wzajemne Stosunki = Bunt Zasady + Wzajemne Stosunki = Pozytywna Odpowiedź Rodzice zadają sobie bezustannie to samo pytanie:, Jak mogę dojść do tego rodzaju wzajemnych stosunków z moimi dziećmi? Kiedy mówię «nie», patrzą na mnie jak na wilkołaka, a nie bohatera. Gdzie tkwi błąd?” Zamiast roztrząsać popełnione błędy, lepiej popatrzmy, w jaki sposób postępować właściwie. W kilku następnych rozdziałach zastanowimy się nad treścią bezwarunkowej akceptacji. Dzieci pozbawione takiej akceptacji rodziców tracą właściwą samoocenę i pozytywny obraz siebie samego. A jak przekonać dzieci o naszej miłości, którą obdarzamy je niezależnie od ich zachowania? Trzeba zacząć od powołania się na źródło wszelkiej akceptacji – od Boga.