Moja matka umarła ze zgryzoty

Na dwa miesiące przed maturą wróciłem do domu z randki około północy i zastałem matkę we łzach. Co się stało? – zapytałem, podejrzewając, że ojciec ją zbił. Po kilku minutach matka uspokoiła się na tyle, by mówić. —Już nie mogę… za wiele tego jak na mnie—łkała.—Twój ojciec… to picie… te przekleństwa. Wiem, mamo – to było wszystko, na co mogłem się zdobyć.
Już dłużej tego nie wytrzymam – płakała. – Straciłam chęć do życia. Poczekam tylko, aż usamodzielnisz się po maturze… – ciągnęła wśród szlochów — i wtedy chciałabym po prostu umrzeć.  Już wcześniej wielokrotnie słyszałem od niej podobne rzeczy. Tym razem jednak pojawiło się w jej słowach coś odmiennego. Jak gdyby przepowiadała swojąśmierć. Czy miała na myśli samobójstwo? Nie byłem tego pewien, ale ten jej wybuch przeraził mnie. Po dwóch miesiącach zdałem maturę, a w następny piątek matka zmarła. Czy można umrzeć ze zgryzoty? Z pewnością tak. Moja matka zmarła, bo jej poczucie własnej wartości i obraz samej siebie rozpadły się w proch wskutek takiego jej traktowania przez ojca. Po jej śmierci straciłem ostatni punkt oparcia. Bez względu na porę czy miejsce, z którego wracałem, moja matka zawsze na mnie czekała, chciała ze mną rozmawiać, interesowała się moim życiem. Teraz odeszła i zostałem sam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *