Weronika marzęda blog

Kolejnym powodem, dla którego powinniśmy pragnąć stać się bohaterami dla naszych dzieci, jest to, że będą one takimi, jak my sami. Uświadomijmy sobie fakt, że związek pomiędzy dziećmi a rodzicami jest jedyny w swoim rodzaju. Sparafrazujmy przytaczany już fragment z Ewangelii św. Łukasza: „Dzieci nie przewyższają swoich rodziców, lecz wszystkie dzieci, już w pełni wykształcone, będą jak ich rodzice.” Co ujrzymy w naszych dzieciach? To samo, co one dostrzegły w nas, także nasze pojęcie Boga. W znakomitej książce The Parent Factor (Sztuka rodzicielstwa) Roberta McGee, Jima Craddocka i Pat Springle czytamy: „Nasze widzenie Boga, widzenie własnej osoby i sposób odnoszenia się do innych ukształtowały się w wyniku kontaktów z rodzicami. Jeśli nasi rodzice byli (i są) pełni miłości i opiekuńczy, będziemy zapewne sądzić, że Bóg jest kochający i silny. Niektórzy z nas są osobami bardzo pewnymi siebie i ufnymi, a także łatwo nawiązującymi kontakty z innymi, jeśli jednak nasi rodzice byli oschli i wymagający, myślimy, że Bóg jest taki sam i że nigdy nie uda się nam Go zadowolić. (…) Bez względu na to, czy byli kochający czy wstrzemięźliwi w uczuciach, łagodni czy oschli, opiekuńczy czy obojętni, rodzice odegrali najważniejszą rolę w powstaniu naszego wizerunku Boga, naszej osoby i typu naszego stosunku do innych ludzi. Skutki tego mogą być wspaniałe lub tragiczne.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *