Mówiąc o kuchni, widzimy tam panią domu, jak miesza, uciera, smaży, zagniata ciasto itp., nie mówiąc o tzw. brudniejszych robotach — jak obieranie jarzyn i ziemniaków, oczyszczanie ryb, mycie naczyń. Bardzo rzadko widzimy w kuchni pana domu, a dzieci są często wręcz przepędzane, bo „kręcą się i przeszkadzają”. Jest to błędne podejście, godzące w samą panią domu, ograniczające dobre chęci czy jakieś ukryte zainteresowania kulinarne pana czy dzieci, które w przyszłości będą „analfabetami kulinarnymi”.
Znacznie więcej panów ma zamiłowania kulinarne, niż się do tego przyznaje. Może sedno sprawy tkwi w tym, że są smakoszami (niektórzy mówią o łakomstwie), czyli dlatego interesują się sztuką kulinarną, bo sami lubią dobrze zjeść. Ale przecież właśnie mężczyźni są autorami różnych, sławnych w świecie dań, jak i spécialité de la maison, stworzonych może przez przypadek, a może z nadmiaru fantazji. A więc w wielu panach drzemie kunszt Strogonowa, czy innego twórcy rozkoszy dla podniebienia. Nie ograniczajmy tej męskiej inwencji. Jeżeli mąż czy syn przejawia zainteresowani# kulinarne, chociażby minimalne, niech pani domu ich nie gasi, wręcz przeciwnie — podsyca, a wyjdzie to wszystkim na dobre, również pani, bo mężczyźni nieraz będą ją mogli wyręczyć „przy garach”. Spójrzmy jednak na zagadnienie i z innej strony. Utrwaliło się przekonanie, że mężczyźni niechętnie zajmują się gotowaniem, czy’ podobnego typu zajęciami, i wolą mieć wszystko podane gotowe, a od kuchni wręcz stronią. Jest w tym niewątpliwie coś z wygodnictwa, ale często jest to także wina kobiet. Awersja do spraw kuchennych, podobnie jak i innych prac domowych, jest u mężczyzn cechą — a raczej wadą — nabytą. Niemal każdy mały chłopiec chce we wszystkim pomagać mamie — ścierać kurze, myć talerze, mieszać w,garnkach, smażyć placki. Czasem mu na to pozwalamy, ot tak, dla zabawy. Gdy chłopiec podrasta, matki raczej hamują te t zainteresowania, motywując to tym, że nie daje sobie rady i że wcale nie jest mu to potrzebne. A wiadomo, czego się Jaś nie nauczy… I tak, kobiety narzekając na brak zainteresowania mężczyzn sprawami domu, nie chcą pomyśleć o sytuacji przyszłych żon swoich synów.