Pewną specjalnością domu, czy też, żeby ładniej brzmiało: spécialité de la maison, może być tzw. dekorowany talerz, który sporządza się z różnych, niewielkich domowych zapasów. Dla każdej osoby przygotowuje się duży płytki talerz układa na nim, najlepiej promieniście (w postaci małych zwężających się do środka klinów) — wędlinę, kawałek śledzika, rybę z konserwy, kawałek pasztetu, ser żółty, pastę z twarożku, jaja na twardo, zielony groszek itd., starając się, aby poszczególne elementy dobrze harmonizowały kolorystycznie, jak też smakowo — więc np. śledzika od szynki oddzielimy cząstką jajka na twardo, konserwę rybną od pasztetu — żółtym serem itd. Na środku można położyć porcję sałatki jarzynowej. Komponując „bukiet” składników nie można zapomnieć o dekoracji zieloną sałatą, papryką, pomidorem, zieloną pietruszką czy jarmużem — zależnie od sezonu. Można też najpierw wyłożyć talerz listkami sałaty i dopiero na niej układać kompozycję. Taki dekorowany talerz zawsze robi wrażenie. Talerze można przygotować wcześniej, osłonić folią aluminiową postawić w chłodnym miejscu * Jeszcze raz podkreślamy, że powyższe propozycje nie sugerują całkowitego odejścia od tzw. przyjęć. Pokazano tylko, że można zminimalizować to, czym chcemy gości poczęstować. Kogo stać na wystawniejsze przyjęcie, albo specjalne okoliczności tego wymagają, to możliwości polskiej kuchni są nieograniczone. Warto jednak powoli przestawiać się na symboliczne przyjęcia, z małą przekąską, do której wystarczy kieliszek wina czy koktajl (nawet bezalkoholowy). Spróbujcie, jak to się uda.
