Kiedy „trójka” jest naprawdę „piątką”

Najlepszym punktem wyjścia do zbudowania solidnych stosunków z dziećmi jest przekazanie im naszych wartości i skłonienie do stosowania ich w praktyce. Kilka lat temu Kelly dostała na lekcji historii trójkę z klasówki. Bardzo to przeżyła, ponieważ była uczennicą piątkową. Wielkość wydarzenia zrozumiałem jednak dopiero wtedy, gdy opowiedziała mi całą historię. Okazało się, że jeden z nowych uczniów w klasie pisał tę samą klasówkę z historii dwa tygodnie wcześniej w poprzedniej szkole i zatrzymał sobie pytania. Udostępnił je wielu kolegom, ale gdy zaproponował je Kelly, odmówiła twierdząc, że swoje stopnie chce zawdzięczać jedynie sobie. Kelly bardzo starannie się przygotowywała i po klasówce powiedziała mi: „Tatusiu, to był najtrudniejszy dla mnie sprawdzian z dotychczasowych. Obawiam się, że nie najlepiej mi poszło.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *