Finanse, potrzeby i gust

Każdy powinien urządzać swoje mieszkanie według możliwości finansowych, potrzeb i gustu. Ale, niestety, ideałem jest schemat standardowej pozornej zamożności. Jest to na pewno w ogromnej mierze wina przemysłu meblowego, który taki wzorzec lansował, nie dając zresztą wyboru. W rezultacie mieszkania wyglądają tak jak „ekspozycja stała” sklepu meblowego. A cźy można się dobrze czuć w witrynie sklepowej? Postarajmy się nadać naszemu mieszkaniu cechy swoistości, indywidualności. Nawet przy użyciu sztywnych, schematycznych kompletów można stworzyć niepowtarzalne, miłe wnętrza, uzupełniając je jakimś starym meblem, zasłoną, narzutą, instalując odpowiednie oświetlenie i u- miejętnie rozmieszczając zieleń. Taki cel można osiągnąć również w inny sposób. Np. malując drzwi na jakiś oryginalny kolor, co ożywi wnętrze, można nawet w ogóle drzwi usunąć (jeżeli rodzina jest niewielka i… cicha) i zastąpić je kotarą. Zdarzały się takie przypadki, że ktoś wymalował na jednej ścianie rozłożyste drzewo, ktoś inny na ślepej ścianie słabo oświetlonego pokoju namalował otwarte okno, na którym siedział kot. Tega im chyba brakowało do szczęścia i spokoju. Nie chodzi jednak o takie ekstrawaganckie poczynania, niemniej powinniśmy traktować mieszkanie jako miejsce wymagające stałych poprawek, uzupełnień, udoskonaleń — zgodnie z naszymi potrzebami zarówno fizycznymi, jak i psychicznymi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *