Było jasne, że cała paczka mocno naciskała

W ciągu następnych trzydziestu minut Kelly dzwoniła jeszcze trzy razy. W pewnej chwili zaczęła płakać i wtedy pojąłem w czym rzecz. Czworo czy pięcioro chłopców i dziewcząt chciało także zostać na noc, ale wszyscy oni musieli uzyskać zgodę swoich rodziców, którzy uzależniali ją od tego, co powie ojciec Kelly McDowell. Było jasne, że cała paczka mocno naciskała na Kelly. Zaczęła przekonywać mnie, że nie powinienem się o nic martwić. W domu będą także rodzice, będzie pełno dzieci i nikt nie będzie mógł zaszyć się gdzieś na osobności.Wiedziałem, że Kelly mówi to, co podpowiadali jej koledzy. Obstawałem jednak twardo przy swojej decyzji. „Przykro mi Kelly, ale musisz wracać do domu. Może wahałbym się, gdybyś była już w szkole średniej, ale i tak powiedziałbym «nie». Przecież idziesz dopiero do dziewiątej klasy. Sądzimy z mamą, że takie całonocne, koedukacyjne imprezy to niezbyt dobry pomysł.” Odłożyłem słuchawkę, słysząc jej szlochanie. Nie chciałem sprawiać jej przykrości, ale byłem przekonany o słuszności takiej decyzji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *